Wszystko z Boży błogosławieństwem…

Dużo fajnych rzeczy w parafii się dzieje. Wczoraj np. mieliśmy spotkanie przy kawie i ciastku (w naszym ogrodzie) dla rodziców i dzieci zaangażowanych w parafii w różne grupy dziecięce i młodzieżowe (m.in. LSO, schola, Calasanz). Było wesoło…

Dziś z kolei do kościoła weszła ekipa fachowców, która… Nie, nie, jeszcze tego nie powiem. Na to przyjdzie czas. Mogę tylko powiedzieć, że w tym akurat temacie wszystko idzie zgodnie z planem. No i z Bożym błogosławieństwem.

Z innych radości proboszcza to może to, że dziś udało się zorganizować pierwsze spotkanie Parafialnego Wolontariatu. Pomysł, by coś takiego powołać do życia, chodził za mną od dawna. Dziś na pierwsze organizacyjne spotkanie przyszło aż 14 osób. Jest szansa, że w takiej grupie będziemy w stanie w bardzo konkretny sposób pomagać konkretnym ludziom. A potrzeb jest sporo.

Inne miłe punkty dnia dzisiejszego: konstruktywna rozmowa z o. Prowincjałem, Eucharystia i spotkanie przy ciastku z Pijarskim Klubem Seniora (a tak na marginesie: zbliża się kolejna rocznica powstania PKS-u, więc planujemy sobie mały wypadzik za miasto), spotkanie z grupą bierzmowańców i z Paniami piszącymi w naszej parafii ikony.

Dużo się dzieje. Staram się mieć na wszystko czas, choć nie zawsze jest to łatwe. Najbliższe dni też będą dość intensywne: odwiedziny u chorych, pogrzeb pod Niepołomicami, nabożeństwa pierwszotygodniowe, spowiedzi dzieci przed I Komunią św., kancelaria.

To chyba tylko Pan Bóg potrafi tak zrobić, że człowiek – mając dla siebie na co dzień tak niewiele czasu – potrafi być tak zwyczajnie szczęśliwy. 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.