Z Tobą ciemność nie będzie ciemna…

 

Na tydzień przed pierwszą rocznicą moich święceń – wykorzystując programowo wolny piątek – wybrałem się do Łagiewnik. Korzystając z pięknej pogodny najpierw odwiedziłem Jana Pawła II czyli Centrum Jemu poświęcone a potem św. Faustynę w Sanktuarium. Po raz pierwszy w życiu celebrowałem dziś Mszę św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Miejsce szczególne skoro wciąż przybywają tam pielgrzymi z najdalszych zakątków świata.

Po spowiedzi i Mszy św. poszedłem do klasztornej kaplicy, pochylić się nad relikwiami Apostołki Miłosierdzia. W kaplicy od dawna mam swoje ulubione miejsce, ale akurat dziś było zajęte. Usiadłem więc pod ścianą, wyjąłem brewiarz, spojrzałem na Pana Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie i …  uśmiechnąłem się sam do siebie. Dokładnie w tym miejscu, w którym znajdowała się Hostia, od reflektora zawieszonego pod chórem odbijało się bardzo jasne światło. Kąt padania światła sprawił, że tylko z mojego miejsca widać było tak niesamowity widok. Ja jestem Światłością świata – przypomniały mi się słowa z Ewangelii.

Gapiłem się na tę monstrancję dłuższą chwilę. Światło było tak jasne, że aż raziło, a ja wpatrywałem się  w nie kilka minut. Ktoś powie: I cóż z tego?  Nic – odpowiem – dzielę się tylko tym, co zostało w mojej  pamięć. I co sprawiło mi radość i kazało postawić sobie pytanie: dlaczego właśnie tam dziś usiadłem? Wokół było tyle innych miejsc. Czyżby jakiś znak?

Niestety, w kaplicy jest zakaz fotografowania, więc możecie sobie co najwyżej ten widok wyobrazić.  Widok z trzeciej od ściany ławki po lewej stronie.

One thought on “Z Tobą ciemność nie będzie ciemna…

  • 21 maja 2013 o 9:26 pm
    Permalink

    Obiecuję, ze będę komentował ale… Już wiesz 🙂 Pozdrawiam.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.