Z wakacyjnej lektury…
Właśnie odłożyłem na półkę kolejną już przeczytaną w te wakacje książkę. Tym razem tematyka lektury nie była ani łatwa, ani lekka, ani przyjemna. Tytuł książki mówi sam za siebie: Jak bronić się przed diabłem?
Kiedy tak wielu dziś rozczytuje się w książkach włoskiego egzorcysty o. Gabriela Amortha, ja sięgnąłem po książkę jego przyjaciela i poniekąd także mentora, kapucyna o. Cipriano de Meo. Ojciec de Meo jest nestorem egzorcystów z przeszło sześćdziesięcioletnim stażem posługi i niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie. Wspomniana książka o tyle godna jest polecenia, o ile odpowiada na pytania, które dziś nurtują bardzo wiele osób.
Czy diabeł wierzy w Boga? Czy diabeł może wpływać na wolę człowieka? Czy może czynić cuda? Co zrobić, gdy w domu meble same się przesuwają a drzwi same się otwierają? Co to jest sól egzorcyzmowana? Czy karty Tarota są złe? Dlaczego muzyka heavy metal jest zła i dlaczego niektórzy nagrywają płyty od tyłu? To tylko kilka z bardzo wielu poruszanych w książce tematów.
Książka z kategorii tych, w których do pewnych fragmentów wraca się kilkakrotnie, by lepiej je zrozumieć. Nie polecam jej tym, którzy szukają niezdrowej sensacji i kierowani są zwykłą ludzką ciekawością. To książka bardziej dla tych, którzy żyjąc w bliskiej zażyłości z Bogiem, pragną poznać specyfikę działania Złego, by jeszcze lepiej rozpoznawać jego zwodnicze działanie. Bo to, że on działa nie ulega przecież najmniejszej wątpliwości.
Jedno zdanie o. Cipriano szczególnie mnie w tej książce uderzyło. Kiedy pisze o wielkiej roli Maryi w walce ze Złym, zauważa: ,,Maryja krąży wokół księży, jak wielka natarczywa mucha i nigdy nie ustępuje, robi wszystko, żeby ich ocalić.”
Choć to porównanie Matki Bożej do muchy nie wydaje się najpiękniejsze, to jednak z własnego doświadczenia wiem, jak bardzo Matka Boża chroni kapłanów i tych wszystkich, którzy się kryją pod Jej płaszczem. Śmiało można powiedzieć, że nie ma dla nas bezpieczniejszej przystani jak tylko ramiona Matki. Oby tylko każdy człowiek w swoim życiu tego doświadczył.
Zgadzam się oczywiście z Ojcem, że Matka Boża pełni nieodzowną rolę w walce ze złem. I mimo, że wiem o tym „od dziecka” to mocniej odczuwam Jej pomoc od czasu, kiedy przyjęłam szkaplerz karmelitański. Zanim go przyjęłam to „dumałam” nad tym dość długo… , aż dzięki interwencji z Nieba przypomniałam sobie, gdzie mieszkają karmelici… Polecam jeszcze modlitwę do św. Michała Archanioła i Koronkę do Płomienia Miłości Niepokalanego Serca Maryi (modlitwa, która oślepia szatana). Pozdrawiam