Dobrze, że boli…

Ewangelia wg św. Marka 1,40-45.

Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony». Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Ksiądz z kilkuletnim stażem bardzo chciał pojechać na misje. W końcu przełożony się na to zgodził i ksiądz zaczął uczyć się języka. Po kilku miesiącach wyjechał do Afryki. W parafii, w której miał duszpasterzować spotkał wielu chorych, m.in. chorych na trąd. Starsi współbracia radzili mu: Tylko się ich nie bój, rozmawiaj z nimi, traktuj jak braci.

Pewnego dnia zatrzymał się przy jednym z trędowatych. Leżał przy drodze, widać było, że bardzo cierpi. Rozkład ciała posunięty był już bardzo mocno.

Boli cię to? – zapytał kapłan wskazując na rozkładające się ciało.
Boli – odpowiedział trędowaty – ale to dobrze, że boli. Jak boli, to znaczy, że jeszcze da się coś uratować. Najgorzej jest jak już nie boli.

Trędowatego, który dziś w Ewangelii przychodzi do Jezusa, zapewne też bolało. I dzięki temu, że bolało, odważył się zbliżyć do Niego (trędowaci nie mogli podchodzić do zdrowych) i prosić o cud uzdrowienia.

Dokładnie taka sama zasada obowiązuje przy trądzie duchowym, który nazywamy grzechem. Jeśli grzech nas boli, jeśli wyrzuty sumienia nas niepokoją, jeśli bez łaski uświęcającej czujemy się źle, to Bogu dzięki. Bogu dzięki, bo wtedy jest szansa, jest nadzieja. Najgorzej, kiedy grzech nas nie boli, kiedy sumienie grzechu nie wyrzuca i kiedy brak łaski uświęcającej nie doskwiera. Wtedy jest najgorzej, bo człowiek staje się ewangelicznym pobielanym grobem. Na zewnątrz ładnie i pięknie, a w środku trup.

Foto za rodzima.net

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.