O Dobrym Pasterzu i bezimiennym najemniku…

Czytamy dziś Ewangelię wg św. Jana http://www.ewangelia.org/main.php?language=PL, w której Jezus zestawia ze sobą dwie jakże odmienne postacie. Mówi o sobie jako o Dobrym Pasterzu, ale mówi także o jakimś bezimiennym najemniku, który nie dba o owce i ucieka od nich dlatego, że mu na nich NIE ZALEŻY.

Przeżywamy Tydzień Modlitw o Powołania, a do tego jeszcze Uroczystość Biskupa Stanisława. Można więc odnieść wrażenie, że słowa dzisiejszej Ewangelii szczególnie skierowane są do osób duchownych. Wrażenie takie jednak będzie mylne, bo dzisiejszy fragment skierowany jest (dokładnie tak samo, jak każdy inny) do wszystkich nas.

Każdy ma być na wzór Dobrego Pasterza. Bo przecież wokół nas nie brakuje tych, dla których mamy być DOBRZY. Wokół nas nie brakuje tych, na dobru których MA NAM ZALEŻEĆ. Choćby drugi człowiek wydawał się nam wielką niewiadomą i osobą, na widok której budzą się we mnie negatywne emocje, powinno mi zależeć na jego dobrym życiu i zbawieniu. Zwykle jednak na ulicach naszych miast i wsi raczej tej troski nie widać. Zamiast tego widzimy często, jak człowiek człowiekowi wilkiem. Ale czy to powinno nas dziwić, skoro nawet nam tak często NIE ZALEŻY na nas samych? Tak wiele rzeczy i spraw – choćby z zakresu życia duchowego – jest nam obojętnych. Tak wiele istotnych dla naszego życia i rozwoju duchowego bagatelizujemy, tak wiele spraw uważamy za nieważne, nieistotne.

Owo ,,nie zależy mi” może dotyczyć bardzo różnych aspektów naszego życia: m.in. troski o dom, o wychowanie dzieci, o sumienność w wykonywanej pracy, o modlitwę, o systematyczność i jakość praktyk religijnych, o moją wspólnotę (nie koniecznie zakonną, ale też np. parafialną czy mieszkaniową), o moje śluby zakonne, o dobro miasta, Ojczyzny, itp. Jeśli gdzieś na którymś z tych etapów powiem sobie: ,,nie zależy mi,” będzie to jasny sygnał, że dzieje się coś niepokojącego. Jeśli z jakiegoś powodu nie zależy mi na rzeczach fundamentalnych, to czy będzie zależało na rzeczach mniej istotnych?

W ramach rachunku sumienia warto zadać sobie pytanie o to, na czym mi już nie zależy… Co stało się dla mnie obojętne… Do czego lub kogo w moim życiu podchodzę w sposób lekceważący… O co w moim życiu przestałem już walczyć, co sobie odpuściłem… Taka retrospekcja może nam pomóc w uświadomieniu sobie na nowo potrzeby walki o rzeczy naprawdę fundamentalne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.