O tym, że łatwo postawić wszystko na głowie… Także w życiu duchowym.

Jezus mówi dziś w Ewangelii (Mt 23,23-26) o pewnym porządku, który wyraźnie zaburzony został w podejmowanych przez uczonych w Piśmie i faryzeuszów praktykach. Nauczyciel zarzuca im to, że  znając Pisma i tak bardziej koncentrują się na tym, co jest mniej istotne, a to, co rzeczywiście ważne, pomniejszają. Jezus używa tutaj przykładu dziesięciny kopru i kminku, ale te przykłady pewnie niewiele nam mówią. Tak czy inaczej, Jezus zwraca uwagę na to, że postępują po swojemu.

Można śmiało powiedzieć, że oskarżenie Jezusa (okraszone złowrogim ,,biada”) pasuje czasem i do nas. Bo przecież w naszym życiu też nie trudno o to, by własną lub cudzą hierarchię wartości postawić na głowie. By wszystko poodwracać do góry nogami. Niestety, dzieje się tak w naszym życiu bardzo często. Iluż to ludzi wybiera niedzielne zakupy zamiast niedzielnej Eucharystii albo poświęcenie wielkanocnego koszyka zamiast udziału w wielkosobotniej liturgii.

Przykładów są dziesiątki, bo niesamowicie łatwo, także w życiu księdza, postawić wszystko na głowie, zagubić priorytety. Niesamowicie łatwo jest dać się wpędzić w tzw. kapłański aktywizm, w szeroko rozumianą działalność duszpasterską, spychając tym samym na margines dnia choćby swoją osobistą modlitwę. Łatwo można w życiu zacząć zwracać uwagę na rzeczy małe i błahe i na nich się koncentrować, a darować sobie (nawet nie do końca świadomie) rzeczy, które są niezwykle istotne, a dla życia duchowego może nawet fundamentalne.

Niech dzisiejsza Ewangelia zachęci nas do postawienia sobie jednego tylko pytania? Czy tworzona przeze mnie moja hierarchia wartości i ważności zgodna jest z tym, czego oczekuje ode mnie Jezusa?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.