Pożegnanie z Kościołem? Czy na pewno?

Dziś w naszej parafii pełna mobilizacja. Przeszło siedemdziesiątka młodych ludzi  w czasie wieczornej Mszy św. przyjęła Sakrament Bierzmowania. Trzy lata przygotowań; zbiórki, spotkania, katechezy, podbijanie dzienniczków i … wreszcie nadszedł ten dzień. Biskup Damian wybierzmował.

– Jakie dziś będą stuły, proszę księdza? – zapytał mnie przed Mszą św. jeden z ministrantów.
– Fioletowe
– odpowiedziałem.
– Jak to fioletowe? A nie czerwone? – wystraszył się kościelny.
– Fioletowe – próbowałem wyjaśniać – bo właśnie dziś wielu spośród tych młodych żegna się już na dobre z Kościołem. 

Coś chyba w tym jest… Nie bez powodu mówi się, że Sakrament Bierzmowania to uroczyste pożegnanie młodych z Kościołem, dokonywane w obecności biskupa. Oczywiście, nie wolno tutaj (i tego nie robię) uogólniać, bo w gronie dziś wybierzmowanych jest cały zastęp młodzieży, która nie tylko nie odejdzie od Kościoła, ale zbliży się do niego (a przez to do Jezusa) jeszcze bardziej. Ale są też i tacy, którzy następny raz do kościoła przyjdą na Boże Ciało, potem na Pasterkę, albo wcale.

Życie… Wielu z tych młodych mówi wprost: Idę do bierzmowania, bo nie dostanę ślubu kościelnego.

Hm, czy bierzmowanie jest potrzebne do ślubu? Kodeks Prawa Kanonicznego w kanonie 1065 par. 1 mówi: ,,Katolicy, którzy nie przyjęli jeszcze sakramentu bierzmowania, powinni go przyjąć przed zawarciem małżeństwa, gdy jest to możliwe bez poważnej niedogodności”.

Powinni go przyjąć. Powinność a nie obowiązek…

Na szczęście w Polsce – mimo takiego zapisu w KPK – kładzie się jeszcze duży nacisk na ten sakrament. I dobrze. W końcu nie bez kozery nazywa się go sakramentem chrześcijańskiej dojrzałości.

2 komentarze do “Pożegnanie z Kościołem? Czy na pewno?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.