Uczynków ich nie naśladujcie…
Co tu dużo mówić…
Są takie dni, których nie chcielibyśmy przeżywać. Ten dzisiejszy właśnie do takich należy. Wczorajszy materiał o kard. Dziwiszu w TVN i dzisiejszy – opublikowany przez Watykan – raport dotyczący McCarricka rzucają nowe światło na instytucję Kościoła i na tych, którzy – stojąc przy jego sterach – mieli być przewodnikami i autorytetami dla innych.
Światło to nie daje jednak ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Nie wróży też niczego dobrego. Przeciwnie, oślepia nas i razi. Wręcz paraliżuje.
Sytuacja jest rozwojowa i pewnie będzie miała swój dalszy ciąg. Tak czy inaczej, warto już teraz uświadomić sobie, że ludzkie autorytety – nie ważne, w jakich szatach chodzą i jakimi tytułami się posługują – po prostu zawodzą.
Cisną się dziś na usta słowa samego Jezusa: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam powiedzą, ale uczynków ich nie naśladujcie (Mt 23,3). To chyba najlepsza rada na te niełatwe dni.
Niech te trudne doświadczenia Kościoła w Polsce i na świecie będą dla nas wszystkich mobilizacją do jeszcze gorliwszej modlitwy.