Wszystko inne jest tylko dodatkiem… (Mt 19, 23 – 30)

Kiedy uczniowie Jezusa usłyszeli o tym, że łatwiej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do Królestwa niebieskiego, zbliżyli się do Niego i zadali jedno krótkie pytanie: Któż więc może zostać zbawionym?

Tak postawione pytanie różni się od pytania, które znaleźć możemy w innych przekładach Ewangelii albo choćby w wydawanych parę lat wcześniej mszalnych lekcjonarzach. Tam to samo na pierwszy rzut oka pytanie brzmi nieco inaczej. Uczniowie pytają: Któż więc może się zbawić?

Delikatna, bardzo subtelna różnica, ale warto się dziś przy niej zatrzymać. Choćby tylko po to, by uświadomić sobie fakt, że nikt z nas nie może ,,się zbawić.” Nikt z nas nie ma takiej mocy. Więcej – mocy zbawiania nie mają ani nasze modlitwy, ani nasze dobre uczynki, ani nasze uczestnictwo w sakramentach. To wszystko są tylko środki, takie małe pomoce na drodze do zbawienia, ale one same w sobie zbawiać nas nie mogą.

To ważna prawda i warto, by ona wybrzmiała w kontekście tej dzisiejszej Ewangelii. Ważna szczególnie dla tych, którym na przykład modlitwa sprawia sporą trudność. Albo dla tych, którzy z jakiegoś powodu (choćby z powodu fizycznej niepełnosprawności) nie mogą czynić wobec innych dzieł miłosierdzia. Oni też mogą być zbawieni, bo to nie nasze słowa, nie nasze gesty, nie nasze czyny nas zbawiają, ale sam Jezus Chrystus. To Jego łaska (i tylko ona!!!) – jak uczy nas Katechizm Kościoła Katolickiego – jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Wszystko inne jest tylko dodatkiem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.