Żeby umarło przede mną…

Pięć matek. Pięć przejmujących historii. O tym, że ojciec może, a matka musi. Że można być skazaną na dożywocie (czyt. dożywotnią opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem), choć nie udowodniono winy. O tym, że czasem trzeba żyć tak, jakby na nas usiadł niedźwiedź, jakby nad każdym dniem wisiał cień, jakby się chodziło po zaminowanej ziemi.

O pogoni za pieniędzmi. O zależności, bezsilności i samotności. O okrucieństwie lekarzy, którzy nie potrafią rozmawiać, a tę najtrudniejszą i najbardziej przerażającą wiadomość o kalectwie dziecka potrafią oznajmić rodzicom na korytarzu, w pośpiechu.

O heroicznej miłości i bezwarunkowym oddaniu. O facetach – tchórzach, którzy zostawiają swoje żony, gdy tylko dowiadują się o niepełnosprawności własnego dziecka. I o matkach, które kochają mimo wszystko. Nawet, jeśli gdzieś w środku modlą się: ,,Boże, spraw, żeby umarło przede mną.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.